Kto mnie zna, ten wie, że jestem jedynaczką.
Obserwowanie relacji pomiędzy bratem a siostrą zawsze było dla mnie ciekawe.
I na tej sesji nie obyło się bez walki - ale nie martwcie się, ten miecz na zdjęciach był zabawkowy i służył tylko jako rekwizyt.
Jesteście ciekawi jak wyglądały kulisy tych zdjęć?
Sesje dziecięce nie muszą być pozowane. To okazja do wielu zabaw.
Zaczęło się od spaceru, podrzucania liści, puszczaliśmy też bańki mydlane.